Nie wiem jak Wy, ale ja strasznie nie lubię idealnych, ulizanych fryzur, które najczęściej wyglądają tandetnie. Oczywiście nie wszystkie takie są, ale z pewnością potraficie sobie wyobrazić o jakie konkretnie fryzury mi chodzi :)
Dzisiaj mam dla Was kolejne upięcie, które z ulizaniem nie ma nic wspólnego!
Wykonanie go nie powinno sprawić Wam większego problemu.
Zaczynamy od pokręcenia włosów. Od dołu, na wysokości uszu, oddzielamy pasmo (1), które zakręcimy niechlujnie w koczka i podepniemy wsuwkami lub zwiążemy gumką. Będzie on stanowił 'bazę' do której dopinać będziemy kolejne podkręcone pasma.
Włosy na czubku głowy lekko tapirujemy. Ich rozpuszczoną część dzielimy na pół ( 2 i 3) i z każdej z nich wybieramy mniejsze, które zakręcamy i kierujemy w stronę upiętego wcześniej koczka. Pasma z prawej strony przypinamy po lewej stronie koka, a pasma z lewej - po prawej.
Efekt końcowy :
Jak Wam się podoba?