Zakręcone włosy mocno tapirujemy na czubku głowy, a następnie dzielimy na trzy sekcje - po jednej z prawej i lewej strony twarzy, mniej więcej do ucha; reszta włosów z tyłu głowy będzie stanowić trzecią sekcję. Pasmo pierwsze i drugie możemy podzielić na parę mniejszych. Zakręcamy je w kierunku 'od twarzy' i podpinamy z tyłu głowy na wysokości linii uszu. W tym momencie, jeśli komuś dobrze utrzymują się loki, lub ma naturalnie pokręcone włosy, można zakończyć fryzurę, wpinając w miejsce spięcia pasm jakąś ozdobną spinkę/kwiat. Te z Was, które jednak mają włosy proste jak druty, na których loki trzymają się maksymalnie godzinę, mogą zakończyć upinanie zakręcając resztę rozpuszczonych włosów jak naleśnik. W tym celu łapiemy włosy za końcówki i zawijamy je do góry, dochodząc w ten sposób aż do karku. Wpinamy wsuwki, ręcznie poprawiamy niedoskonałości i spryskujemy wszystko lakierem dla utrwalenia. Jak Wam się podoba? :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz